Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

Dom zły

Obraz
TYTUŁ: CAŁOPALENIE AUTOR: ROBERT MARASCO WYDAWNICTWO VESPER MOJA OCENA 8/10 Książka, o której napiszę dzisiaj kilka słów, o mało nie przeleciała mi między palcami. Jednak, dobre duszyczki czuwają i dzięki takiej jednej, Całopalenie Roberta Marasco znalazło się na na mojej półce. Na odwrocie książki czytamy, że jest to jedna z najważniejszych powieści grozy  ,, złotego okresu” literackiego horroru w Stanach Zjednoczonych. Wydana w 1973 roku stała się jednym z kanonicznych dzieł tej epoki. Do tej pory w Polsce nie doczekaliśmy się tłumaczenia, dopiero w tym roku dokonało tego Wydawnictwo Vesper. Książkę stawia się obok takich dzieł jak Dziecko Rosmery czy Egzorcysta. Poprzeczka zawieszona jest więc bardzo wysoko. Czy moim zdaniem udało jej się tę poprzeczkę pokonać? Zastanówmy się. Marian Rolfe, zmęczona brakiem przestrzeni i prywatności w swoim mieszkaniu na Brooklynie, postanawia rozejrzeć się za miejscem, w którym mogłaby spędzić spokojny wakacyjny czas wraz z rodzi

Monolog o życiu

Obraz
TYTUŁ: TRAKTAT O ŁUSKANIU FASOLI AUTOR: WIESŁAW MYŚLIWSKI WYDAWNICTWO ZNAK MOJA OCENA: 10/10   Tak naprawdę, to was okłamałam. Nie będzie tutaj recenzji. Napisanie takowej byłoby z mojej strony aktem impertynencji i groteski. Zwyczajnie też, źle bym się z tym czuła. Uważam że nikt, ani nic, nie nadało mi prawa do wartościowania czegoś, co przewyższa mnie pod względem emocjonalnym. Nigdy nie podejmę się próby wartościowania czegoś tak bliskiego poezji. A tym jest Traktat o łuskaniu fasoli Wiesława Myśliwskiego - rozczulającą w swej prostocie podróżą dookoła transcendentnej natury człowieka. Wędrówką po najgłębszych czeluściach ludzkich tęsknot. Chcę natomiast uczynić coś innego. Chcę zabrać was w krótką przechadzkę po odczuciach, towarzyszących mi podczas obcowania z tym dziełem. Dzisiaj będzie inaczej. Traktat o łuskaniu fasoli jest monologiem, w którym nasz bohater opisuje swoje traumatyczne przeżycia, opowiada o złudzeniach i pasjach, naukach i poszukiwaniach

Alicja w krainie (nie)czarów

Obraz
TYTUŁ: ALICJA AUTOR: CHRISTINA HENRY WYDAWNICTWO: VESPER MOJA OCENA: 4/10 Każdy, kto chce posłużyć się opowieścią kultową, a taką bez wątpienia jest Alicja w Krainie Czarów Lewisa Carolla, i na jej podstawie napisać coś własnego, rzuca sobie nie lada wyzwanie. Niezależnie od tego, czy zamiarem autora jest retelling czy kontynuacja takiej historii, zadanie to jest tak trudne, że prawie niewykonalne. Są więc tylko dwie drogi. Albo bezwzględna porażka, albo ogromny sukces. No i niestety, w tym przypadku, do czynienia mamy z tym pierwszym. Christina Henry serwuje nam historię Alicji rozgrywającą się dziesięć lat po wydarzeniach z pierwowzoru. Dziewczyna spędziła ostatnie dziesięć lat w domu psychiatrycznym. Odurzona i opuszczona przez bliskich nie pamięta nic, z wydarzeń, przez które znalazła się, w tym paskudnym miejscu. Jedynym obrazem pojawiającym się w odmętach otumanionego umysłu dziewczyny, mającym związek z podróżą po Krainie Czarów, jest podwieczorek z herbatką,

Bez wschodów i zachodów słońca

Obraz
TYTUŁ: HORYZONT AUTOR: JAKUB MAŁECKI WYDAWNICTWO: SINE QUA NON MOJA OCENA 7/10 Niepodważalna jest wielkość Jakuba Małeckiego w polskich przestrzeniach literackich. Nazywany jest królem powieści melancholijnej, mistrzem w przedstawianiu historii o zwykłych -niezwykłych ludziach, artystą, który z szarej codzienności lepi małe dzieła sztuki. Nieuniknionym było więc, że i ja sięgnę po jego książkę. I tak nastąpiło to bardzo późno. Co za tym idzie, trochę na czuja, a trochę zwiedziona piękną okładką, sięgnęłam po Horyzont, nie mam więc porównania z poprzednimi dziełami autora, uważam jednak, że to dobrze, ponieważ przeglądając opinie o tej książce, zauważyć można, że prawie wszyscy recenzenci stosują właśnie taki porównawczy zabieg. Horyzont opowiada historię dwojga przyjaciół, kompletnie różniących się od siebie, mężczyzny w średnim wieku i młodej kobiety. Mężczyzna, zmagający się z zespołem stresu pourazowego, będącego wynikiem udziału w misji w Afganistanie, prób

Niewinny antychryst

Obraz
TYTUŁ: OMEN AUTOR: DAVID SELTZER TŁUMACZENIE: LESŁAW HALIŃSKI WYDAWNICTWO: VESPER MOJA OCENA: 4/10 Tak prawdę mówiąc, sięgając po Omen Davida Seltzera nie bardzo wiedziałam czego mam się spodziewać. Sam tytuł kojarzył mi się z filmem, którego treść, gdzieś tam w głębi mojej pamięci lewituje. Tak więc przeczytałam Omen od Wydawnictwa Vesper i dopiero w posłowiu Mateusza Zimmermana dowiedziałam się, że książka napisana została w ramach promocji filmu. Toteż film był pierwszy. Niezmiernie rzadko zdarza mi się sięgnąć po książkę napisaną na podstawie dzieła filmowego. Z reguły takie twory literackie są złe, w najlepszym przypadku przeciętne. Tym razem zrobiłam to nieświadomie i może dobrze się stało, bo gdybym wcześniej znała historię tej pozycji, najprawdopodobniej nie zatrzymałabym na niej wzroku. Wzrok zatrzymałam natomiast na cudownej okładce, która, jak zawsze u Wydawnictwa Vesper, jest małym dziełem sztuki. Omen opowiada o losach Jeremiego Thorna, amerykańsk

Dracula

Obraz
TYTUŁ: DRACULA AUTOR: BRAM STOCKER WYDAWNICTWO: VESPER TŁUMACZENIE: MAGDALENA MOLTZAN-MAŁKOWSKA MOJA OCENA: 8,5/10 Wstyd mi się przyznać, ale książkę, z którą dziś do was przychodzę, czytałam po raz pierwszy. A powinnam przeczytać ją już dawno. Byłam jedną z tych osób, które nie czytając Draculi Brama Stockera z 1897 roku, postać Draculi znała. A znałam ją zarówno z różnych jej obrazów popkulturowych, jak i folklorystycznych. Tego podważyć nie można, krwiożerczy hrabia z Transylwanii wpisuje się w naszą zbiorową świadomość i jest nieodrywalnym elementem kultury, w której zatopieni jesteśmy. Jonathan Harker oddelegowany zostaje na dzikie wschodnio-europejskie rubieże, by pomóc klientowi, którym okazuje się tytułowy hrabia Dracula, sfinalizować formalności umożliwiające mu przeprowadzkę do Anglii. Młody urzędnik opuszcza dobrze sobie znany, cywilizowany świat i przyjeżdża do baśniowej krainy, gdzie od samego początku spotykają go osobliwe wydarzenia, a przesądni au