Wybitne Lśnienie
TYTUŁ: LŚNIENIE AUTOR: STEPHEN KING PRZEDKŁAD: ZOFIA ZINSERLING WYDAWNICTWO: PRÓSZYNSKI I SKA 2009 MOJA OCENA: 7/10 Przyznam szczerze, że napisanie tej recenzji przyszło mi z wielkim trudem. Mam z tą powieścią niemały problem, tak do końca nie wiem, z czego wynikający. Myślę jednak, że w dużej mierze, może się on wiązać z niemożnością odcięcia się przeze mnie, od filmowej adaptacji owego dzieła. Brnąc przez kolejne strony, widzę spopularyzowane obrazy wykreowane przez Kubricka i w żaden sposób, pomimo zaciętej walki, nie mogę tego pokonać. Nie będę tutaj osądzać czy są to obrazy dobre, czy wręcz przeciwnie. Na pewno jednak, dla mnie, zaczepione w moim umyśle niczym małe pasożyty, niszczące całą radość z czytania pierwowzoru. Tkwiłam w tej lekturze kilka razy, całkiem niedawno udało mi się przebrnąć przez wersję anglojęzyczną i bez ogródek wyznaje Wam, mam tej powieści, uznawanej powszechnie za jedno z najlepszych nowożytnych dzieł grozy, przesyt. Czy jest to